PIEŚŃ NA NILU


Nie szumi liść, nie szumi gaj,
Jakie niebo, jaki kraj!
              Z cegieł stoją wielkie góry,
              A na cegłach leżą chmury.

I jam cierpiał, i jam żył,
Jam w letejskich wodach pił,
      Dziś w nilowe fale mętne
      Patrzą oczy moje smętne.

Patrzę smutny, patrzę w dół,
Czy kto moje serce struł,
      Że śpi teraz jak łabędzie,
      Że mu wszystko jedno wszędzie…

Łódko, łódko, dalej nieś!
Tu na brzegu stoi wieś,
      Tu gołębi jakby śniegu,
      Chmura ptaków, wieś na brzegu.

Dalej, łódko, od tych kras!
Tu palmowy stoi las,
      I gliniana chata w głębi
      Z wiankiem ciernia i gołębi.

                 ARAB

O! nie zazdrość szczęścia im,
Patrz, nie idzie z chaty dym.
      Nieszczęśliwy los lepianek,
      Choć z gołębi mają wianek.

Może tam zarazy strup,
Może w chacie leży trup,
      Dzieci płaczą przy tapczanie,
      Trup nie słyszy i nie wstanie.

Trupa trzeba ziemi dać,
I gołębie będą spać,
      Gdy wychodzi trup nędzarza,
      Gdy powróci syn z cmentarza.

                POETA

Jeśli tak, to, łódko, tam
Te błękitne fale łam.
      Do tej chaty nieś mię, łodzi!
      Wejdę tam, skąd trup wychodzi.

Tam nieś, łódko… tam mi żyć,
Będę jęczeć, będę wyć,
      Serce kąsać nadaremno,
      A gołębie spać nade mną.

                ARAB

Co zamyślasz? czy ty śnisz?
Gdy uczują ptaki krzyż,
      Świty białe, wschodu róże,
      Rozlecą się po lazurze.

Allach! wicher będzie wiał
I przyniesie czworo skał,
      I położy grób na grobie,
      Na gołębiach i na tobie.

                POETA

Jeśli tak, ha! jeśli tak,
Niechaj śpi i wichr, i ptak!
      Ja nie spocznę w głębi chaty,
      Lecz polecę jak skrzydlaty.

Jak od młodych moich lat
Ja polecę lotem w świat.
      Dalej, łodzi!

                ARAB

      Nocleg tobie
W Ramazesa starym grobie.

                POETA

Tam przynajmniej jedną noc
Odzyskam sen, odzyskam moc,
      I spać będę z cichą twarzą
      Pod gołębi sennych strażą.

Czy daleko stąd ten grób,
Gdzie ja będę spał jak trup,
      Umęczony?

                ARAB

      Niedaleko!
Za tą palmą, tam nad rzeką;
Lecz go teraz kryje mgła.

Mówił tak, a łódka szła.